W dolinie Stubaital znajduje się kilka miejscowości (Neustift, Gasteig, Milders), w których są hotele, pensjonaty oraz prywatne kwatery. Dojazd jest dosyć prosty. W Innsbrucku należy zjechać z autostrady i przejechać jeszcze około 25 km lokalną drogą. Od kilku sezonów Polacy to najliczniejsza po Niemcach narodowość wykupująca noclegi w tym regionie. Stubaier Gletscher pobił swoją popularnością jeszcze nie tak dawno najczęściej odwiedzany przez Polaków Kaprun i lodowiec Kitzteinhorn.
Trasy na lodowcu są doskonale przygotowane, przeważają te o łagodnym nachyleniu. Tych czerwonych również jest sporo. Jest też kilka czarnych. Oprócz białego szaleństwa czeka nas wiele atrakcji. W szczególności warto wjechać na sam szczyt lodowca i odwiedzić najwyżej położoną restaurację w Austrii - Jochdohle (3150 m n.p.m.). Z jej tarasu można podziwiać fantastycznty widok na Top of Tirol, czyli ponad 100 trzytysięczników! Widać stąd między innymi włoskie Dolomity, Alpy Otztalskie czy Wysokie Taury.
Oprócz lodowca w okolicy dostępne są również trzy mniejsze ośrodki narciarskie: Schlick 2000 w Fulpmes (22 km nartostrad) oraz krótsze pod względem tras - Serles w Mieders i Elferberg w Neustift.
Potwierdzeniem rodzinnego charakteru wypoczynku w dolinie Stubai jest brak głośnych imprez apres ski czy dyskotek. Mamy za to przykładowo 11 tras torów saneczkowych i inne turystyczne atrakcje.
Komentarze